Kazanie na Święto Niepokalanego Poczęcia NMP
Umiłowani w Chrystusie Panu!
Niewątpliwie spośród
wszystkich prawd wiary dotyczących Najświętszej Maryi Panny najtrudniej
zrozumieć jest nam tajemnicę Jej Niepokalanego Poczęcia. Możemy zrozumieć Jej
Boże Macierzyństwo na zasadzie analogii to innych matek. Możemy zrozumieć, że
Jej Wniebowzięcie było nagrodą za jej wierność i współcierpienie z wiszącym na
krzyżu Synem. Ale Niepokalane Poczęcie?
Ojciec Święty Pius IX
ogłaszając w 1854 roku dogmat o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny
wskazał, iż Matka Boża od pierwszej
chwili swego poczęcia – mocą szczególnej łaski i przywileju wszechmogącego
Boga, mocą przewidzianych zasług Jezusa Chrystusa, Zbawiciela rodzaju ludzkiego
– została zachowana jako nietknięta od wszelkiej zmazy grzechu pierworodnego
[bulla Ineffabilis Deus z dnia 8
grudnia 1854 roku].
Zwróćmy uwagę, iż słowo conceptio, poczęcie, nie jest jednak ograniczone
do poczęcia dziecka z łonie matki. Mówimy również o pracy koncepcyjnej albo o
tym że artysta tworzący dzieło sztuki miał dobry koncept, tj. ideę, plan.
Doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, iż nim coś uczynimy, w naszym umyśle
tworzymy koncepcję zamierzonego dzieła, obmyślamy koncept, by następnie go
urzeczywistnić, a nasze idee niejako otrzymują życie, gdy są urzeczywistniane.
Cztery lata po
ogłoszeniu dogmatu o Niepokalanym Poczęciu w 1858 roku Najświętsza Maryja Panna
objawiła się 14-letniej dziewczynce Bernadecie Soubirous i użyła słowa poczęcie
w tym właśnie znaczeniu. Nie powiedziała „Ja jestem niepokalanie poczęta” ale
„Ja jestem Niepokalane Poczęcie”. I rzeczywiście – zachowanie od grzechu
pierworodnego jest wyrazem tego, kim Ona jest – Niepokalanym Poczęciem, czyli
planem czy też ideą odzwierciedlającą zamysł Boga w Trójcy Świętej Jedynego. Niepokalana
istniała bowiem w umyśle Boga od samego początku, jako doskonały wzór tego, czym
powinna być ludzkość dzięki Bożej łasce. Odpowiada Ona, jak nikt inny, owemu
ideałowi świętości, jakiego pragnie Bóg dla każdego z nas. Maryja jest
Niepokalana, doskonale oddana Panu Bogu, nieskażona choćby najmniejszym
grzechem, posiada łaskę w całej jej pełni, dlatego też Archanioł Gabriel
pozdrowił ją słowami: Ave Maria, gratia
plena!
W Księdze Rodzaju na końcu opisu stworzenia świata
czytamy: A Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre (Rdz
1, 31). Takim bardzo dobrym stworzeniem był również człowiek, stworzony na
obraz i podobieństwo Boże. W raju cieszył się on życiem w przyjaźni z Bogiem,
bez chorób, bez cierpień i trudów, bez nieszczęśliwych wypadków, bez lęków i
strachu o przyszłość. Nasi prarodzice, Adam i Ewa, dali się jednak zwieść
szatanowi, który namówił ich, by zaczęli sami określać, co jest dobre, a co złe
i w ten sposób stali się jak Bóg. Zbuntowali się oni przeciwko naszemu Ojcu,
który jest w niebie, a przez swoje nieposłuszeństwo nie tylko zostali wygnani z
raju, ale ściągnęli na wszystkie ludzkie pokolenia grzech pierworodny.
Człowiek nie jest ze swej natury dobry, jak twierdzą
liberałowie. Natura ludzka zraniona przez grzech pierworodny nosi bowiem w
sobie skłonność do czynienia złego, która przejawia się nieustannie w naszym
życiu tym, że bliżej jest nam do grzechu niż do świętości, bliżej do tchórzostwa
niż do bohaterstwa, bliżej do egoizmu niż bezinteresownej miłości bliźniego.
Tak oto, nieposłuszeństwo kobiety, nieposłuszeństwo naszej pramatki Ewy
względem Pana Boga pogrążyło ludzkość na całe wieki w ciemnościach i niewoli
grzechu.
Ta nasza pożałowania godna sytuacja zmieniła się
dopiero z chwilą przyjścia na świat nowej Ewy, Najświętszej Maryi Panny. Jej Niepokalane
Poczęcie zwiastuje światu zupełnie nową
rzeczywistość, rzeczywistość świętości i Bożej łaski. Oto bowiem poprzez Wcielenie
i Ofiarę Krzyżową Syna Bożego ustanowione zostaje Nowe Przymierze, przymierze
tak mocne i trwałe, że nawet największy grzech człowieka nie jest w stanie go
zniszczyć, ponieważ zostało ono przypieczętowane przelaną na krzyżu krwią
Zbawiciela.
Drodzy wierni! My katolicy doskonale rozumiemy, że Niepokalana
jest naszym ostatnim ratunkiem przed współczesnym potopem herezji, panteizmu i
ateizmu, które zdają się zatapiać Kościół Boży, przed powodzią zła, która zdaje
się zalewać cały świat. Matka Boża robi nieustannie co tylko może, by uratować
nas, swe dzieci, przed ogniem wiecznym w piekle i zaprowadzić nas do nieba.
Dlatego też nieustannie okazuje nam tyle troski, dlatego też zwłaszcza w
ostatnich dwóch wiekach przychodzi do nas tak często i prosi o pokutę oraz
modlitwę różańcową: w Lourdes, w La Salette, w Gietrzwałdzie czy w Fatimie.
Jest Niepokalana, dlatego z jej oczu płyną łzy, gdy patrzy, jak ludzie grzeszą,
odrzucają prawo Boże, gdy widzi, jak katolicy przyzwalają na fałszowanie Bożej
prawdy, na zastąpienie Kościoła Bożego posoborowym Neo-Kościołem człowieka, gdy
patrzy na bluźnierstwa i świętokradztwa, kult pogańskiej bogini Pachamamy na Watykanie, na pogardę, z jaką ludzie traktują
Chrystusowy krzyż.
Kochani moi! Módlmy się dziś w ten święty
dzień, który stanowi zapowiedź nadchodzącego Odkupiciela, by Niepokalana miała
nas w swej opiece w chwilach słabości, pokus i zwątpienia, by zachowała nas aż
do śmierci w świętej katolickiej wierze, by strzegła nas przed złem i atakami
szatańskimi, abyśmy i my mogli stać się żywym wzorem doskonałości dla naszych
bliźnich i w ten sposób, dzięki jej Matczynemu wsparciu, odpowiadając na Boże
wezwanie do świętości, zasłużyli sobie na wieczną nagrodę w niebie.
Amen.