Kazanie na III Niedzielę po Zesłaniu Duch Świętego
Umiłowani w Chrystusie Panu!
Ewangelia dzisiejsza przedstawia nam
niezwykłą miłość Boga do grzesznika. Serce Jezusa, cierpliwe i wielkiego
miłosierdzia, pragnie bowiem objąć płomieniem swej bezinteresownej i ofiarnej
miłości każdego człowieka, także i zagubionego grzesznika.
Wprawdzie ta jedna zagubiona owca wobec
pozostałych dziewięćdziesięciu dziewięciu nie przedstawia aż takiej wartości,
aby opuszczać całe stado i jej szukać. Jednak Dobry Pasterz nie kalkuluje, nie
oblicza, co mu się opłaca, tylko idzie za porywem miłości i porzuca całe stado,
by znaleźć zgubioną owieczkę. Wprawdzie poszukiwanie zagubionej owieczki jest
uciążliwe, a niekiedy nawet niebezpieczne i wymaga wielkiego wysiłku. Jednak
Dobry Pasterz nie baczy na trud, a znalazłszy owce nie waha się włożyć swych
dłoni w ciernie, by wydostać zaplątaną owcę. Oto prawdziwa miłość, która nie
szuka swego, nie unosi się gniewem i nie pamięta złego (por. 1 Kor 13, 5).
Drodzy wierni! Ewangelia dzisiejsza
mówi: Zbliżali się do Jezusa celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać (Łk
15, 1). Przychodzą oni słuchać, zatem potrafią oderwać się od spraw życia
codziennego, poświęcić swój czas i wysiłek aby poznać i zrozumieć naukę Jezusa
z Nazaretu. Ich rozum i serce poszukuje Boga, zaś ich usta zdają się powtarzać
wołanie Psalmisty: jak jeleń spragniony dąży do strumieni wody, tak
dusza ma tęskni za Tobą, Boże! (Ps 41, 2). Cóż za niezwykły
obraz, oto pogardzani przez Żydów grzesznicy i celnicy gotowi są zmienić swoje
życie, nawrócić się, unikać zła i czynić dobro. Co czyni Pan Nasz Jezus
Chrystus na widok tych zagubionych owiec? Czy odrzuca je? Wręcz przeciwnie,
Serce Jezusa, dobroci i miłości pełne, nie odtrąca nikogo, lecz obejmuje ogniem
swej miłości każdego, kto Go szuka.
Jednak nie wszyscy chcą zrozumieć
bezinteresowną i ofiarną miłość Boga. Zwróćmy uwagę, iż Ewangelia nie wspomina
o faryzeuszach słuchających Pana Jezusa. Choć
pojawiają się oni wszędzie tam, gdzie Chrystus głosi Ewangelię, to pozostają
ślepi na światło Bożej dobroci i głusi na głos Bożego wołania. Usiłują
nieustannie znaleźć jakiś błąd w Tym, który
jest Prawdą, jakieś zło w Tym, który jest Dobrem, jakąś zmazę w Tym, który jest
Pięknem. Słyszymy także i dziś, że faryzeusze i uczeni
szemrzą, sprzeciwiają się Chrystusowi, zarzucają Mu, iż przyjmuje grzeszników i
jada z nimi. Faryzeusze są zaślepieni przez swą pychę, uważają się za
doskonałych, gardzą tymi, którzy w ich mniemaniu nie zasługują na uwagę
wszechmogącego Boga. W ich zimnych, kamiennych, obłudnych sercach łatwo rodzą
się bezwzględne sądy o bliźnich: Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak
inni ludzie, zdziercy, oszuści, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik (Łk
18, 11).
Kochani moi! Jeśli chcemy usłyszeć, co Bóg
sądzi o czyniących pokutę grzesznikach, musimy odwrócić uszy od sądu ludzkiego,
który nie zna ani litości ani wyrozumiałości, a wsłuchać się w bicie Serca
Jezusa, krwawej ofiary grzeszników. We współczesnych czasach, w których Kościół
zdaje się być tonącą łodzią szarganą przez szatańskie wichry, a której sternik
jest całkowicie obojętny na los powierzonych mu dusz, większość zagubionych
katolików potrzebuje raczej słowa zachęty i rady, niż potępienia. Dawajmy więc
bliźnim dobry przykład i w ten sposób przyciągajmy ich do Serca Jezusa, źródła
życia i świętości. Wskazujmy zagubionym katolikom drogę Tradycji katolickiej,
Mszę Świętą Wszechczasów, katolickich kapłanów i biskupów, wiernych temu, czego
Kościół nauczał przez dwadzieścia wieków, którzy nie szukają kompromisów ze
sługami szatana.
Powtórzmy dziś słowa abp. Marcela
Lefebvre: Chcemy zachować królewską władzę Naszego Pana
Jezusa Chrystusa w społeczeństwie. Chcemy głosić, że Kościół katolicki stanowi
prawdziwą religię i wszyscy są powołani do tego, aby się nawrócić do Kościoła
katolickiego. I dlatego będziemy się modlić, będziemy czynić pokutę, będziemy
próbować za pomocą wszystkich środków, jakie mamy do dyspozycji, czynić wokół
nas dobro, aby nawracać dusze (Kazanie J. E. Abp. Marcela Lefebvre’a
wygłoszone 21 marca 1982 r. w Martigny).
Serce Jezusa, zbawienie ufających w Tobie,
zmiłuj się nad nami!
Amen.